Pieśń Jesieni na moście linowym
_
–
Pieśń jesieni na moście linowym
Jesień przysiadła na moście linowym,
Zamglonym wzrokiem w przestrzeń spojrzała,
W strzępach uśmiechu snów kolorowych,
Tęsknie o czasie pieśń zaśpiewała.
Dzisiaj zabieram ze sobą liście,
Strącam dojrzałe owoce z drzewa,
Kwiaty usypiam, to oczywiste,
Inaczej zrobić się przecież nie da.
Zanim nadejdą pierwsze przymrozki,
I szron pokryje świat srebrną szatą,
Mam obowiązek w odbiorze gorzki,
Przyrodę całą nastawić na to.
Miesięcy parę odpocząć musi,
Ziemia i niebo w śnie nieprześnionym,
By rosnąć w siłę, gdy wiosna wróci,
I włoży dumnie tęczy koronę.
A potem lato berło odbierze,
W słońcu się pławiąc, tak jak w jeziorze,
Przypomni prawdę o życiu szczerze,
By było lepiej, musi być gorzej.
Co potem, wiecie, nadejdę znowu,
Ptaki za morza z wiatrem wywieję,
Chociaż ja zawsze, na sto sposobów,
Na odrodzenie niosę nadzieję…
_