Noworoczne wybory…
_
Sześć drinków przed północą Rok mi dziś postawił,
Choć stary, zmęczony i do odejścia się zbiera,
Zanim ustąpi, chce się jeszcze zabawić,
Który mam więc wybrać, który mam wypić teraz?
Biały stałość zwiastuje, energię złą odbija,
Różowy czas dziecięctwa może mi przedłużyć,
Żółty gotowości do działań wszelkich sprzyja,
Zielony szepnie zaraz, jak mogę magii użyć…
Ale to nie wszystko, mam jeszcze dwa wybory,
Oto napój błękitny, co srebrem opalizuje,
Najulubieńszy z siedmiu tęczowych kolorów,
Pozwoli odgadnąć, co inne serce czuje…
No i w końcu czerwony, uczuciom przypisany,
Jak rubin w słonecznym blasku, światłem pulsujący,
Pokaże, że czas na doznania, skrzętnie odkładane,
Bo w przyjaźni, miłości, można żyć bez końca…
Nie wybiorę żadnego, raczej wszystkich spróbuję,
Z każdego kieliszka wypiję po kropelce,
Okazji przed północą danej mi nie zmarnuję,
Darując zamiast życzeń empatii pełne serce…
_