Białe konie
Białe konie
Śniły mi się konie białe jak mleko
Galopowały po śniegu
Z rozwianymi grzywami
Gdyby nie oczy odbijające
światło księżyca i błysk podków
Nie byłoby ich widać
Mróz pomalował świat
Srebrnymi nićmi w esy floresy
Było tak piękne że się obudziłam
Wzięłam akwarele do ręki
I namalowałam na białej ścianie
Białymi farbami swój zimowy sen
Rano wszyscy widzieli tylko pustą ścianę
Ale ja ciągle miałam w oczach
Szalony galop w śnieżnej zamieci