Burza
__
_
Weź proszę mnie za rękę,
Nie chcę niczego więcej.
Zaśpiewam ci piosenkę,
I uśpię wszystkie lęki.
Za oknem straszy cisza,
Do snu nie ukołysze,
Wiersz chcę ci dziś napisać,
O tym, czego nie słyszysz…
Wiatr ucichł gdzieś na górze,
Słońce w chmurach się nurza.
Oczy się same mrużą,
Na pewno będzie burza.
O popatrz, błyskawica,
Jest straszna, choć zachwyca,
Jaśnieje okolica,
Przez chwilę nie oddycham.
Za moment piorun wali,
Tuż obok, nie w oddali,
W uszach mi zaświstało,
Ucichły w krąg zegary.
Nawałnica się sroży,
Powody lęku mnoży,
Lecz ja się tym nie trwożę,
Bywało przecież gorzej!
Deszcz bębni nam staccato,
Nic nie poradzę na to,
Że duszę mam rogatą
I tęsknię wciąż za latem.
W ramionach twoich skryta,
Znaki na niebie czytam,
Czuję się jak kobieta,
Milknę, o nic nie pytam.
Spójrz miły, już po burzy!
Rozchmurzy się na dłużej.
Przeglądam się w kałuży
I powrót słońca wróżę…
___