Błądzenie we mgle
Jesień to pora mgieł. Błądząc w nich nie pamiętamy, że tak naprawdę mgła to po prostu chmura! Taki obłok, który dotyka gruntu, lub unosi się tuż, tuż nad nim. W górach to samo zjawisko fizyczne może być w jednej chwili postrzegane przez różnych ludzi jako chmura, lub jako mgła, w zależności od wysokości, na jakiej się znajdują. Ci usytuowani niżej, patrząc w górę, dostrzegą obłok, a ci wyżej zobaczą w dole mgłę.
Dobrze pamiętam lekcję fizyki w podstawówce, gdy obwieszczono nam tę prawdę…
Dodam dla przypomnienia, że mgłę tworzą mikroskopijne kropelki wody, lub kryształki lodu, ewentualnie jedne i drugie jednocześnie, zawieszone w powietrzu. Zarówno mgła, jak i chmura, powstają w wyniku kondensacji zawartej w wilgotnym powietrzu pary wodnej, gdy jej koncentracja przekroczy wartość odpowiadającą tzw. stanowi nasycenia. Wartość tej koncentracji rośnie wraz z temperaturą, przekroczenie zaś może nastąpić w wyniku ochłodzenia. Gdy powietrze osiągnie punkt rosy, zawarta w nim para wodna skropli się, tworząc drobne kropelki. Są one zbyt małe i lekkie, by mogły spaść na ziemię, tak jak krople tworzące chmurę. Mgła powstaje, gdy grunt i znajdujące się nad nim wilgotne powietrze, ochłodzą się podczas nocy, albo kiedy ciepłe i wilgotne powietrze przepływa nad chłodnym lądem lub oceanem. Powstaje również na styku zimnej i ciepłej masy powietrza, lub przez ochładzanie się wilgotnego powietrza, wznoszącego się wzdłuż stoku góry.
Mgła powoduje ograniczenie widzialności poniżej jednego kilometra. Jeżeli zaś widoczność jest większa, ale nie przekracza dziesięciu kilometrów, mamy wtedy do czynienia z zamgleniem.
Poruszanie się we mgle, szczególnie po zapadnięciu zmroku, to szczególne przeżycie. Wtedy to światło reflektorów odbija się od cząsteczek wody, z której ona się składa, jak od napiętej, białej tkaniny, trzymanej tuż przed twarzą. Poza tym mgła podstępnie rozprasza dźwięk, podobnie jak światło. Fale akustyczne rozchodząc się, odbijają się od granic środowisk o różnej gęstości i odbite nadchodzą czasami z zupełnie różnych stron. W dużym uproszczeniu bierze się to stąd, że na granicy dwóch ośrodków fizycznych, w naszym przypadku „czystego powietrza” i mgły, część fali dźwiękowej odbija się, a cześć biegnie dalej. Jeżeli zaś fala przechodzi przez granicę dwóch ośrodków o różnych prędkościach rozchodzenia się, następuje załamanie, czyli zmiana kierunku rozprzestrzeniania się fali.
To wszystko powoduje dodatkowe omamy słuchowe, czego z pewnością większość z nas niejednokrotnie doświadczyła.
A dlaczego mgła jest nieprzeźroczysta? To proste. Jest ona, jak już mówiłam, zawiesiną maleńkich kropelek wody lub lodu w powietrzu, a koloidy, bo tak brzmi prawidłowa, naukowa nazwa takiego stanu, są zawsze nieprzejrzyste.
Ogólnie rzecz biorąc brrr!
Chociaż…wbrew pozorom zdarzają się ludzie, uwielbiający mgłę i błądzenie w niej, ale to już zupełnie inna historia…
Mgła…
Dzisiejszy ranek obudził mnie ciszą,
Umilkł wiatr, nie słychać też samochodów,
Wstać trzeba, nie dać się snom ukołysać
Życia za mało, każdej chwili szkoda…
Mgła za oknem, kłębi się wata szklana,
Snuje się, kolory światu zabiera,
Wzrok w niej grzęźnie, cofa się pokonany,
Granicę między światami zaciera…
Rzeczywistość cicho czeka za drzwiami,
Wyobraźnia chce zatrzymać mnie w domu,
Choć lęk ciągle niewiadomym się karmi,
Nie dam się więcej zastraszyć nikomu…
Krok za krokiem pokonuję obawy,
Przeciwko światu ustawiam się sztorcem,
Tu nie potrzeba szczególnej odwagi,
Przecież za chwilę zaświeci znów słońce…