Kwiat paproci
Kwiat paproci
Na skraju polany wśród świerków srebrzystych
Nocą księżycową coś złociście błyszczy
Płatki postrzępione zmysłowo rozchyla
Mając gracji więcej z ważki, niż z motyla
Zerka na świat dumnie zza dzikich nawłoci
To rozkwitł dla Ciebie kwiat leśnej paproci
W wieczór sobótkowy skrzętnie go szukałam
Miłą niespodziankę bardzo zrobić chciałam
Nie udał się wtedy mój zamysł maleńki
Kwiat dopiero dzisiaj ukazał swe wdzięki
Lecz nie robię wcale zrozpaczonej miny
Bo rozkwitł dokładnie w Twoje urodziny!
I gdy o północy świat w baśń się zamienia
Mogą Ci się spełnić najskrytsze marzenia…
_