Dziewczynka w bibliotece
–
Dziewczynka w bibliotece
W bibliotece dzisiaj z rana
Rzecz się stała niesłychana
Zaginęła panna mała
Która książki pożyczała
Jak mówiły przyjaciółki
Kiedy weszła między półki
I przy jednej przykucnęła
W powietrzu się rozpłynęła
Zaraz lekcja dzwonek dzwoni
A tu nie ma śladu po niej
Trzeba przejrzeć wszystkie szparki
Martwią się bibliotekarki
Mija kwadrans drugi trzeci
Czas jak błyskawica leci
Aż tu nagle pojaśniało
Jakby słońce świecić chciało
I z nicości wyskoczyła
Nasza czytelniczka miła
Szybko wszystkim wyjaśniła
Że w krainie baśni była
W wolnych chwilach tam zachodzi
Książek żywioł jej nie szkodzi
Tam też płynie marzeń rzeka
Świat jej więc to biblioteka
–