Obiecany wiersz
Obiecany wiersz
Kiedyś obiecałam, nie bacząc na skutki
Że codziennie wierszyk skomponuję krótki
Chociaż zapomniałam o swych możliwościach
Czasem Muza płocha pod mym dachem gości
Szepcze mi do ucha nowinki ze świata
Przypomina, że mogę pod gwiazdami latać
Wyśmiewa bezsilność, w smutku zatopienie
Napiszę więc wierszyk, czym nastrój odmienię
Dziś będzie o deszczu, co bębni po oknach
O trawach soczyście przemoczonych wiosną
Ptakach, których świergot na balkonie słyszę
I o chmurach burzowych otulonych w ciszę
O czym powiem jutro? Sama nie wiem jeszcze
Pewnie z wdziękiem zdradzę ploteczki najświeższe
Albo pieśń zaśpiewam razem ze skowronkiem
I pomknę rwać kwiaty na majową łąkę…
_