Sierpniowym wieczorem
_
Sierpniowym wieczorem
Księżyc się po niebie toczy
Dzisiaj jakiś dziwnie złoty
A do tego jajowaty
Czy mnie jeszcze coś zaskoczy?
Gwiazdy zadziwione srodze
Błękitnieją w złotym blasku
Liczne jak ziarenka piasku
Sieją się po mlecznej drodze
Słońce już za horyzontem
W rzece się odbija jeszcze
Wiatr szybuje przez powietrze
Pełne chybotliwych łątek
Gdzieś w oddali szumią cicho
Sosny w trawach zaplątane
Na zaklętej zaś polanie
Drzemie skryte w dziupli licho
Zanim ciemność zapanuje
Gasząc przedwieczorne zorze
Gdy do snu się już ułożysz
Słuchaj, jak się bajka snuje…