W andrzejki
—
Nawet dziś, w andrzejki, nie powróżę sobie,
Boję się przepowiedni, bo rujnują zdrowie!
Trudno losy swoje oddać w dziób papugi,
Kupię sobie pierścionek, jeden, no i drugi!
Ten z niebieskim oczkiem tak, jak lazur nieba,
Przypomni z pewnością, jak mi żyć potrzeba!
A tamten z rubinem, niby krew, czerwonym,
O miłości powie, uczuciu szalonym!
Obrócę je po trzykroć na serdecznych palcach,
Życząc sobie, by miły porwał mnie do walca,
A potem wiersz napiszę, tu nigdy nie przestanę,
By miły mój mnie kochał na wieki wieków. Amen!
___