Deszczowa wiosna
–
Deszczowa wiosna
Majowy deszcz marynarkę ci przemoczył,
Tę granatową, z czerwoną wypustką
Zanim odejdę, spójrz mi proszę w oczy,
Niech usłyszą to, czego nie chcą zdradzić usta.
Niedomówienia o parapet dzwonią,
Głośniej niż grad z pierwszą, wiosenną burzą,
Mgły ranne srebrem powlekają skronie,
I chociaż tego nie chcę, kres wędrówki wróżą.
Zapamiętaj tę wiosnę, niech czasem ci się śni,
Zaczarowana, jak moja myśl o świtaniu,
Najpiękniejsza podczas majowych, kapryśnych dni,
Tonących po burzy w tęczowym rozpasaniu…