Na czterdziestu męczenników
_
Na czterdziestu męczenników
Dzisiaj, gdy nadeszło święto
Męczenników aż czterdziestu
O mężczyznach mam pamiętać
Co wciąż łakną miłych gestów?
Szybko składam więc życzenia
Nim się ranek zdążył zbudzić
Bo osłabną ze znużenia
Albo zaczną się tym nudzić!
Dużo zdrowia i rozgłosu
Pomyślności oraz krzepy
Z działań pieniężnych kokosów
Dobrze jest, niech będzie lepiej!
Miłości więcej nie trzeba
Każdy facet sam się kocha
Przyjaciół, gdy ich potrzeba
Tak jak w strąku ziarnek grochu!
Sto lat także im zanucę
W górę wzniosę kufel piwa
Czym żadnego nie zasmucę
Niech nam żyją! Wiwat! Wiwat!