Krzywe rymy urodzinowe
_
Popatrz jak ten czas nam leci,
Minął miesiąc pierwszy, trzeci,
Coś się chyba pomyliło,
Coś uwagę rozproszyło…
Nie wyliczam więc już więcej,
Palców mało w jednej ręce!
Tutaj robię wielki skok,
Uciekł nam kolejny rok!
Przyszła znowu złota jesień,
A z nią chyba – ten, no – wrzesień,
Za nim zaraz, wprost z cukierni,
Z tortem zjawił się październik.
Urodziny przyniósł twoje…
Przyjmij więc dziś rymy moje,
Trochę krzywe, nieporadne,
Ale lepsze te niż żadne!
Dużo szczęścia, zdrowia też,
I uśmiechu, to nie grzech!
Żyj pogodnie, w pomyślności,
Miej serdecznych tylko gości,
Niechaj nim upłynie dzień,
Najskrytszy ci się spełni sen…
Dłużej nie marnuję ranka,
Jola, twoja koleżanka.
–