Jesienny pejzaż
_
Czy masz odpowiednie słowa,
Żeby pejzaż namalować?
Od początku aż do końca,
Tak, by błyszczał w blasku słońca?
Mam czerwienie i błękity,
No więc i fiolety przy tym,
Złotem się żółcienie mienią,
Gdy szukam tonów zieleni.
Namaluję ścieżkę w lesie,
Którą kroczy słotna jesień,
Mgły zawieszę na polanie,
Drżące krople rosy na niej,
Potem dam przy horyzoncie,
Promienie bladego słońca
I dorzucę bez obawy
Źdźbła więdnącej, mokrej trawy.
Na kamieniach przy strumieniu
Mech się będzie srebrem mienił,
Pod drzewami niech się pyszni
Dywan z kolorowych liści.
Przyozdobię cis karminem,
Świerk szyszkami, z których słynie,
Ale to nie koniec na tym,
Jałowce skropię granatem.
Teraz ty mi powiedz proszę,
Gdy jesienne smutki płoszę,
Czy mam odpowiednie słowa,
Żeby pejzaż namalować?