–
Drzwi do jesieni

żeby przejść z lata do jesieni
trzeba tylko nacisnąć klamkę
oprószoną białym kurzem
pudrem przemijania
przez furtkę omotaną babim latem
pajęczymi ulotnymi kablami
bez wybuchów fajerwerków
wślizgnąć się zwinnie jak wąż
w pożogę pomarańczowych
niczym marchewka z ogrodu babci
spadających liści
zanurzyć twarz w chuście
porannych sinych mgieł
sprawdzić kciukiem skąd wieje wiatr
poczuć językiem gorycz
pękających pod naciskiem zębów
owoców jarzębiny
podsumować konto bezpowrotnie
straconych chwil
i z uśmiechem przywitać
nowy dzień
–

–
Wiersz powstał z przypadkowo rzuconych słów: puder, klamka, wąż, marchewka, wybuch, chusta, kciuk, konto, kabel, język.