Senna Kołysanka
–
Senna Kołysanka
Śniłeś mi się nad ranem, taki szczupły i giętki,
Wiersza chciałeś ode mnie, wiersza albo piosenki.
Byłeś taki realny, że się szybko zbudziłam
Ale zamiast twej dłoni, garść powietrza schwyciłam.
W miejsce ciepła oddechu, tchnienia szeptu przy uchu,
Chłód pouczyłam od okna, deszcz bębniący po dachu.
Wiatr zawodzi w kominie, chmury brzęczą na niebie
Komponują melodię może właśnie dla ciebie.
Jeszcze tylko słów parę precyzyjnie splecionych
Zza zasłony marzenia od niechcenia rzuconych
I gdy dzisiaj wieczorem znów zawitasz w mej baśni
Kołysankę usłyszysz bo to przecież ty właśnie
Śniłeś mi się nad ranem, taki szczupły i giętki,
Wiersza chciałeś ode mnie, wiersza albo piosenki…
–