Przed północą
–
Przed północą
Wiersz noworoczny napisany naprędce
Żeby zdążyć przed dwunastym kurantem zegara
Może to już ostatni i nie będzie ich więcej
Choćbyś mnie najbardziej namówić się starał
Pełen niewypowiedzianych życzeń bo czas goni
Przesycony tęsknotami i cichymi snami
Ulotny jak cień fantazji zaciśnięty w dłoni
Subtelny niczym wiew wiatru otulony mgłami
Ale serdeczny jak zwykle tak obyczaj każe
Niosący nadzieję na marzeń spełnienie
Pełen fajerwerków roziskrzonych jarzeń
Nieuchwytny jak maleńkie najskrytsze pragnienie…
–
–