Deszczowy walc
_
Deszcz na zaczarowanej polanie gra walca,
Bębni wibrująco, perliście dźwięczy, dzwoni,
Sosny kosmate jałowce z gracją proszą do tańca,
Astry przed daliami czupryny zmokłe kłonią…
I już wirują na opadłych liściach jaśminowych,
Po żółknącej, śliskiej trawie zwiewnie, lekko suną,
W rytm wiatru gwiżdżącego pośród chmur gradowych,
Krążą wokół polany, jesienną gardząc zadumą…
Pójdź tam dziś za mną, daj się w gąszcz poprowadzić,
Nie zważaj na siwe mgły poranne i deszcz uparty,
Dżdżyste krople rozbłysną jak złociste topazy,
Gdy się bez reszty zatracisz w tańcu na trzy czwarte…
_