Wiatrem malowane
_
Dzisiaj malowałam błotnistą kałużę,
W nastroszone pióra z pawiego ogona,
W fiołkowe dzwoneczki, herbaciane róże,
W przestworza błękitem lśniącym wysycone.
Wiatr chwytał kolory, pędził je po wodzie,
Wykręcał, zawijał, pryskał kropelkami,
Aż wszystko się zlało z niebem o zachodzie,
I zorza rozbłysła pomiędzy gwiazdami.
Nocą przyszedł chyłkiem przymrozek srebrzysty,
Nad obrazem z bajki w zdumieniu przystanął,
Zaklął barwną fantazję w ikonę przejrzystą,
Będę miała pamiątkę wiatrem malowaną…
_