Myszka i księżyc

Księżyc się po niebie toczy,
Żółty jak gomółka sera,
Mała myszka mruży oczy,
Ślinka się jej w pyszczku zbiera.

Jak się dobrać do przysmaku,
Dać trzy susy, użyć siły?
Czy poprosić kwiaty maku,
By zapachem swym uśpiły?

Może wiśnia w wonnej sukni
Zagra słodką kołysankę,
Tak, że księżyc jej nie umknie,
Zaśnie słodko tuż nad rankiem?

Klawiatura z gwiazd promieni
Pieśni do snu ma bez liku,
Każda się w zeszycie mieni,
Znalezionym na chodniku.

Łóżko już na księżyc czeka,
Uklecone z bulw ziemniaka,
Na tym polu tuż nad rzeką,
Gratka to nie byle jaka!

A gdy zaśnie, myszko zwinna,
Wykaż się refleksem takim,
Żeby nie uszczknęli inni,
Z serowego nic przysmaku!

W tym pomyśle jest nadzieja,
No i mądrość bez wątpienia,
Działaj, choć się z ciebie śmieją
I marzenia w czyny zmieniaj!

Wiersz powstał z przypadkowo rzuconych słów: kwiat, suknia, wiśnia, myszka nadzieja ziemniak, ser, sen, sus, klawiatura, zeszyt, mądrość, chodnik, łóżko, refleks