Ognisko
_
Nocą, gdy czerwiec żegna się z majem
A księżyc wisi nad ziemią nisko
W zaklętym kręgu mojej polany
Rozpalę pełne marzeń ognisko
Takie niewielkie, z suchych gałązek
Zebranych rankiem na lasu skraju
Wiatr mi dorzuci orzeszki wiązu
Co na skrzydełkach z drzewa sfruwają
Chociaż maleńkie, sypnie iskrami
Mroczne przestworza rozświetli złotem
Potem się złączy blaskiem z gwiazdami
Tak, jak już kiedyś śpiewałam o tym
Strumień pochwyci niebiańskie lśnienie
Studząc płomieni skrzącą pożogę
Myśli pochmurnych wyciszy wrzenie
I do spełnienia wskaże ci drogę…
_