Marcowe niebo
_
Marcowe niebo
Marcowe niebo mrozem muśnięte,
Ciężkie od gwiezdnych srebrzeń nadmiaru
Pozwala spojrzeć w czasu odmęty,
O przeszłość otrzeć się bez czarów
Każda iskierka na firmamencie
Którą z zachwytem ścigasz swym wzrokiem
Może być tylko pradziejów zdjęciem
Gdy ty się cieszysz jej widokiem
W srebro wplecione tęczowe błyski,
Mgławic, galaktyk, słońc rozmaitych
Mamią spojrzenie i sycą zmysły
Kojąc muzyką sfer gwiezdnych przy tym
Pulsarów hymny, błękit księżyca
Kwarkowych chorałów platyna
Cichną, gdy nocy granat przesyca
Czerwony śpiew gasnącego olbrzyma