Klejnoty Orientu
Klejnoty Orientu
W toni Perskiej Zatoki łowiłam dziś muszelki,
Różowozłote spiralki, kremowe sopelki,
Łódeczki z perłowym połyskiem, wachlarze Arielki,
Krągłe, składane serduszka, pasiaste tafelki…
Każda, jak perła krucha, ze sznura fal zerwana,
Na piasku z wdziękiem osiada, lśnieniem oplątana,
Ostatni raz wirując w koronce morskiej piany,
Pełna tajemnic głębin przez wiatry wyszeptanych.
Wystarczy choć na chwilę przyłożyć ją do ucha,
By cór Neptuna sekretów na lądzie wysłuchać
I pieśni morskie zanucić razem z syrenami,
W wód dać się unieść odmęty z Nereidy snami.
Chcę ten czar Perskiej Zatoki zatrzymać na wieki,
Zerkając na niego kątem przymkniętej powieki,
Zaklinam więc muszelki, co trafiły w me ręce
W naszyjniki, bransoletki, błyskotki dziewczęce.
Teraz już na pewno ze mną na zawsze zostaną,
Kojąc serce falą wspomnień, morzem malowaną,
Wypełniając senne noce Orientu baśniami,
A ja wszystkim, co usłyszę. podzielę się z wami…
luty 2017