List do N.
–
List do N.
Nieznane mnie dręczy nocnymi szeptami,
Chrobocze na strychu, trzeszczy pod schodami,
Wciska się pod kołdrę złowieszczym szelestem,
Co jeszcze mi zrobi? Tego nie wiem jeszcze.
Trzeba to ukrócić, nim znów zmąci ciszę,
Najlepiej do niego list krótki napiszę:
Szanowne Nieznane, odczep się ode mnie,
Straszysz mnie w ciemnościach całkiem nadaremnie.
Już raz w mrocznym lesie swój lęk pokonałam,
Stawiłam ci czoła, choć się bardzo bałam.
Ty się cichcem wkradłeś do mojego domu
I dalej szalejesz nocą po kryjomu.
Na nic twe wysiłki, zrozumiesz to łatwo,
Wystarczy, że włączę w żyrandolach światło.
A kiedy zawiedzie cała elektryka,
Moc świec kolorowych w świeczniki nawtykam.
Mam tu też latarki, światełka ledowe,
W mig każdą poczwarę pokonać gotowe.
Lecz to niepotrzebne, mówię, jak tu stoję,
Ponieważ się ciebie od dawna nie boję.
Znikaj więc czym prędzej, odczep się ode mnie,
Bo jak już mówiłam, straszysz nadaremnie!