W Łubnikach
W Łubnikach
W Łubnikach ziarenka słów, przez mistrza zasiane,
Na grządkach przy ławeczce pod krzewem różanym,
Rozkwitają codziennie nowymi wierszami,
Nie bacząc, ile czasu jeszcze jest przed nami.
Wieczorami słowik zamienia je w piosenki,
W świetle księżyca płyną pod niebiosa dźwięki.
Do snu lekko kołysząc, ukojenie, niosą,
Wybudzają rankami, dzwoniąc ranną rosą.
Codziennie nowe, barwnie pachnące i świeże,
Czekają, aż je zerwiesz, ze sobą zabierzesz,
Wędrując niknącymi nieśpiesznie śladami
Tego, który choć odszedł, ale wciąż jest z nami…